2 comments on “Meshuggah – doskonale spasowana maszyna

  1. Wojtek on ·

    To był dla mnie pierwszy raz na moim uwielbionym Meshuggah, nie skłamię mówiąc, że miałem gęsią skórkę przy każdym utworze. Nie spodziewałem się, że pod sceną nie będzie „młynu”, ludzie stali i słuchali jak zahipnotyzowani przeżywając rytmy bardziej górną częścią tułowia ;). Jest to geniusz, bo tak bardzo koncertowy zespół, którego mogę tylko życzyć każdemu zobaczyć. Meshuggah na żywo to jest obłęd, ogromne przeżycie. Zyłem tym koncertem przez kilka tygodni. Zdecydowanie stwierdzam, iż był to najlepszy koncert na jakim byłem (a myślałem, że już takie mam za sobą)
    Oświetlenie sceniczne faktycznie bogate i pomocne w budowaniu dobrych kadrów ;)